Rozluznij Sie

Rozrywka dla każdego!

Ogłoszenie

Pokaż/ukryj radio
Kod: Zapraszamy na konkurs: http://rozluznijsie.pun.pl/viewtopic.php?pid=309#p309 Zarejestruj/zaloguj sie, a poczujesz moc płomienia ;d

#1 2014-10-11 16:42:45

CzarusCzarowny

Zajebisty!!! <3

Zarejestrowany: 2014-08-20
Posty: 117
Punktów :   

Teksty piosenek w stopce forum

Gdy zjedziemy na dół forum można zauważyć piosenki.
Oto ich texty:


1.Była ideałem



Była, była, była moim ideałem
dokładnie była, dokładnie była
Była, była, była moim ideałem
dokładnie była ziomuś haaaaaa

Szczera prawda, szedłem, dostrzegłem, poznałem
dupcia, buzia, cycki wszystko tak jak chciałem.
Była ideałem - mógłbym się zakochać,
ale częściej niż inne latała na prochach.
Znałem taką drugą, miała to co tamta
plus nie ćpała, mówię Ci była idealna,
ale za to nimfomanka, chorągiew, skakanka.
Nie wiem czy znasz takie, uwierz to rzecz fatalna.
Inna, następna - sylikon blond włosy,
tylko pape otworzyła larwy miałeś dosyć.
Nic nie pomagało, nawet kurewski wzwód,
przez te mądrości dojść do wyra prawdziwy cud.
Lece jak z nut, to nie koniec historii,
drugiej zwrotki wyczekują wszyscy hojni,
mam nadzieje, że panie zostaną też,
być może po refrenie jeszcze zabawniej jest.

Była, była, była moim ideałem
dokładnie była, dokładnie była
Była, była, była moim ideałem
dokładnie była ziomuś haaaaaa

Nie powiem koluniu zdarzyła się trafiejka,
mógłbym bez rozumu non stop nosić ją na rękach
co się stało nie pamietam, albo nie wiem.
To już nieważne - tego jestem pewien.
Mógłbym dorzucić w gniewie o innych laskach,
znasz takie - je obchodzi tylko kaska
Kwit, szmal, banknot jak zwał tak zwał
byleś skurwysynu tylko dużo tego miał.
Chu* z nimi, ćpał krzyż na drogę...
Papa papa paa powodzenia, z Bogiem!
Choć nie powiem, to też ideał mój,
idealnie wiem czego się spodziewać od tych szmul.
Gorzej jak nie rozpoznasz mistrzowskich ról,
w pore nie odstawisz tych miłosnych bzdur.
Idealnie piejesz o poranku jak kur,
a kto się śmieje - ten się śmieje ostatni i Chu*!!

Była, była, była moim ideałem
dokładnie była, dokładnie była
Była, była, była moim ideałem
dokładnie była ziomuś, dokładnie była.

Była, była, była moim ideałem
dokładnie była, dokładnie była
Była, była, była moim ideałem
dokładnie była ziomuś, dokładnie tak.



2.Pezet- Gdyby miało nie być jutra



Gdyby miało nie być jutra, kupiłbym 45-tkę
Naładował magazynek i za*****ł komuś portfel
Zgarnął cały hajs, jaki miał na koncie
I wyjechał nową Carrerą z salonu Porsche
Kupił dwa bilety na Majorkę albo do Meksyku
Ale wcześniej bym od*****ł kilku typów
I patrząc jak pociski rozrywają im aorty
Uśmiechnął się i któremuś napluł w mordę
Hehe i walnąłbym kilka Danielsów z lodem
***** z prawem jazdy i ***** z tym samochodem
Śmignąłbym dwie paki po jakiejś wiejskiej drodze
Zapalił jointa, póŹniej utopił wóz w jeziorze
Może zadzwoniłbym do ciebie z budki mówiąc
Że zależy mi na tobie i jestem smutny
I mam w bagażniku kierowcę taksówki
Którą porwałem razem z nim
I stoję na dole z flaszką wódki
Wziąłbym łyka i o nic nie pytał
Pocałowałbym cię w usta, by poczuć smak życia
Wrócił się, przyłożył sobie lufę do skroni
Gdyby miało nie być jutra tak właśnie bym zrobił
I jeszcze wcześniej pobrałbym kredyt z banku
I przegrał na wyścigach konnych resztę hajsu
I do jutra byłbym martwy i ***** przyrzekam
Chyba to zrobię, bo jutro nic mnie nie czeka

Ej, na pohybel wszystkim
Bo jutro z tego nie będzie już nic
Jutro z tego nie będzie już nic
(stoję sam na sam z życiem i muszę coś zniszczyć)
Ej, na pohybel wszystkim
Bo jutro z tego nie będzie już nic
Jutro z tego nie będzie już nic
(przegrajmy wszystko i przestańmy istnieć)

Jeśli jutro byłoby wątpliwe, piłbym Tequilę
PóŹniej dałbym kelnerce jej największy napiwek
Posypałbym kreskę i zwinął dwusetkę
Wciągnął i wreszcie poczuł dobrze przez chwilę
Naładowałbym Berettę i zapalił Cohibę
i zastrzelił komendanta, bo *****ę policję
PóŹniej wziąłbym tamtą kelnerkę za zakładniczkę
I mówiąc, że jest wolna, dał jej w prezencie walizkę
A w niej moją polisę i milion w setkach
Które wcześniej bym wy*****ł z banku mordując szefa

I wychylił bym szklankę Jacka Danielsa
Gdyby miało nie być jutra, to jest druga wersja
PóŹniej wyjechałbym S-ką z salonu Merca
Ładując cały magazynek w pana prezesa
Wcześniej tańcząc jak wariat na masce CLS'a
PóŹniej wsiadłbym i uciekł na bezludne przedmieścia
Wcisnąłbym gaz i nie martwił o nic
Jadąc w ciemności przez las wyłączyłbym reflektory
Zadzwonił do ciebie mówiąc, że jestem zmęczony
Przeładował broń i przyłożył lufę do skroni
I jeszcze wcześniej łyknąłbym trochę Valium
I przegrał na wyścigach konnych resztę hajsu
I do jutra byłbym martwy i ***** przyrzekam
Chyba to zrobię, bo jutro nic mnie nie czeka
[tylko tekstyhh.pl]


(pohybel wszystkim)
(to jest ładny toast, co?)
(za to z tobą wypiję)

[x2]
Ej, na pohybel wszystkim
Bo jutro z tego nie będzie już nic
Jutro z tego nie będzie już nic
(stoję sam na sam z życiem i muszę coś zniszczyć)
Ej, na pohybel wszystkim
Bo jutro z tego nie będzie już nic
Jutro z tego nie będzie już nic
(przegrajmy wszystko i przestańmy istnieć)



3.Tabasko- Wychowani w polsce


[Zorak]
Nie ma już MacGyver'a jak i bomby z zapałek,
"Bajer w Bel-Air" zrzucił z serca swój kamień,
Chuck Norris już nie gra, obstawia sobowtórów,
Nawet z Drużyną A głową nie przebijesz muru,
Kaczor Donald? Jaki Kaczor Donald? McDonald!
Z bliźniaków jeden został, więc uważaj na słowa,
Zimny Lech? Wolę browar, krwawa Marry to z lodem,
Wstrząśnięte, nie mieszane, zawsze dwa cztery na dobę
Nie ma gum Turbo w kioskach, oranżady w proszku,
Zniknęła Polo Cockta na rzecz producenta koksu,
Nate Dogg nie żyje, Snoop Dogg nie żyje,
No żyje ale zginie tu przez techno za chwile.
Włochy bankrutują, Grecja to bankrut,
Rozum, rozsądek? Wymieniaj czego brak tu.
Chcesz? Pokażę Ci świat mój, wybacz że zazdroszczę
Normalności nie hajsu, dla wychowanych w Polsce.

[O.S.T.R]
Nie ma Atari ST, nie ma Amigi 500
Sega jak wypuszcza coś, to z klasyki, nic więcej
16 bit grafika, dla tych co nie chcą zapomnieć
bogactwo PRL'u, przez korzenie, ich progres.
Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora.
Commando zamiast zbawić świat, zrujnował Kalifornie
Rambo uciekł przed śmiercią, ale nie przed botoxem.
Pamiętasz z Panem Kleksem, przygody w kosmosie?
Spójrz, jebany dzisiaj wciska kredyty na procent.
Na Chu* mi twój hajs, może zamienić się w pieniądz.
Dla robaków obojętne jest kto 3 metry pod ziemią
Brak w NBA Barkley'a, robi dla TNT
Jordan zamienił parkiet na żetony do gry
Rodman, nie jest tym samym, co pompował Madonnę
Mel Gibson nie wyjebał żonie już ze dwa miesiące.
Gdzie Ciechowski czy Riedel, Niemen, Nalepa czy Jantar
Serce boli gdy słyszę erę ściemniaczy bez jaj.
Stan na zero, jeden, dwa, fakt to w nas chwile wspomnień.
Wychowani w Polsce wierzą w życie i progres.

Ref.
Kiedy przyszłość to walka, czy wiesz gdzie prawda leży?
Kiedy przeszłość jest warta tyle co z niej zabierzesz.
Nie chcę kraść, nie chce bić, nie chcę zabijać by żyć.
To nasz kraj, ludzie w nim, tacy sami jak my.

Kiedy przyszłość to walka. Czy wiesz gdzie prawda leży?
Kiedy przeszłość jest warta, tyle co z niej zabierzesz.
Nie chcę kraść, nie chce bić, nie chcę zabijać by żyć.
Wychowani w Polsce, tacy sami jak ty.

[Haem]
To znowu my, stara matura
Kolorowe sny, kontra martwa natura
Nomenklatura pożegnała z wielkiej płyty bloki
Gdy Kyle Minogue zaśpiewała "I should be so lucky"
Felicita, Romina Power i Al Bano,
czy recital "Piccolo Coro dell'Antoniano"
Jose Feliciano zagrał piano swoje struny
Nie brakuje komuny, brakuje Turbo gumy
brakuje Pol Sportów, nie brakuje Paszportów
Brakuje Sofiksów, nie brakuje remixow
Prefiksu, latexu i jeansów, Jim Beam'sów
Simpsonów i Simsów, Durexow, legginsów
Brakuje pomysłów, na siebie cudzysłów
W czasach zysków bez namysłu, w czasach zmysłu kryzysu,
Nie jeden ziom prysł już za kanał La Manche
Nie jeden tu został kosząc jego hajs.

[Kochan]
Nie ma sofiksów, korko-trampek Stomila
Dzisiaj cały świat wyprodukowano w Chinach
Ruszyła maszyna, której nie można zatrzymać,
Jak efekt cieplarniany czy śmierć po narodzinach
Nie ma King Dzong Illa, Kadaffi gryzie piach
Bin Laden zabity, Saddam tez nie miał szans.
Eazy-E nie żyje, jak i Tupac nie żyje
skończyła się Dynastia, Bonanza niczym He-Man
Nie ma kapiszonów, Saturatora z sokiem,
kartek na benzynę, choć i tak płacimy krocie.
"5,10,15" niemal jest trzydzieści dwa
będzie trzy, jeśli wcześniej nie zasnę
Człowiek z blizną, nie ma już takich
inaczej wygląda ten świat niż przed laty
To dla mnie dużo znaczy, nie mogę zapomnieć
tego co było, wychowany w Polsce.

Ref.
Kiedy przyszłość to walka. Czy wiesz gdzie prawda leży?
Kiedy przeszłość jest warta, tyle co z niej zabierzesz.
Nie chcę kraść, nie chce bić, nie chcę zabijać by żyć.
To nasz kraj, ludzie w nim, tacy sami jak my.

Kiedy przyszłość to walka. Czy wiesz gdzie prawda leży?
Kiedy przeszłość jest warta, tyle co z niej zabierzesz.
Nie chcę kraść, nie chce bić, nie chcę zabijać by żyć.
Wychowani w Polsce, tacy sami jak ty.



4.DonGuraLesko- Co to za miejsce?


Ref. x2
Nade mną nieba bezkres,
wokół mnie szary bezsens
powiedz co to za miejsce, gdzie tu sens jest.
Ciągle prędzej i prędzej,
czas to pieniądz, a pieniądz to sensej.
Jak jest gorąco ma być goręcej,
jeśli jest dużo to ma być więcej tej.
Nie po to ręce mam by żyć w męce.
Istnieję nie pędzę - w życia sensie.

Wiesz to czego zmierzam? Do etosu rycerza.
Nigdy nie śpiewam góralu czy ci nie żal,
nie lubię tych co polują na grubego zwierza,
stronię od tych co z diabłem mają przymierza.
Hip-hop się rozszerza, wieje jak wichura,
miejska architektura.
Tu rządzi prawo szczura
rymów armatura i bitów aparatura.
Betonowe Lasy - Gural - leśny samuraj.
Dni płyną jeden za drugim jak kreda i jura,
lecą jeden przed drugim jak Saturn i Uran.
Akurat tak się składa, że rymów kanonada zaklęta w rymach,
spada jak lawina i ma P.D.G. rodzina, synu, jej się trzymam,
wspinam się po finał jak Kukuczka na linach,
jak na macie dżudoka, jak karate Shotokan,
wokół miejski poligon jak Kubie Świń Zatoka.
Szampan, koka, wypizdrzona powłoka,
świat agresywny jak Ptaki Hitchcocka.
Słów opoka w miasta korzeni sokach,
znasz wroga to go pokaż spojrzeniem trzeciego oka.

Ref. x2
Nade mną nieba bezkres,
wokół mnie szary bezsens
powiedz co to za miejsce, gdzie tu sens jest.
Ciągle prędzej i prędzej,
czas to pieniądz, a pieniądz to sensej.
Jak jest gorąco ma być goręcej,
jeśli jest dużo to ma być więcej tej.
Nie po to ręce mam by żyć w męce.
Istnieję nie pędzę - w życia sensie.

Swoją drogą idę, nie jestem betonowym androidem,
doceniam każdy wdech, celebruję każdy wydech,
każdy dzień, każdą noc, każde uderzenie bitu.
Przebłysk nadziei w kopcu termitów.
Każdy powie w magii bo betonowe sarkofagi
dają znaki, a ty tego nie widzisz
to Gural i bit jak Geralt i Ciri,
pierdol kult pieniądza to harakiri.
Nigdy nie jest w sam raz, Babilon podzielił czas,
sekundy na tarczy depczą na gaz,
sekundy gonią minuty, minuty godziny,
dymią kominy, rośnie poczucie winy,
dalej płynę choć wody mętne,
dalej biegnę choć szlaki kręte,
prawa nie pojęte, masy pochłonięte tym co ponętne.
Babilon upadnie to ewidentne.

Ref. x2
Nade mną nieba bezkres,
wokół mnie szary bezsens
powiedz co to za miejsce, gdzie tu sens jest.
Ciągle prędzej i prędzej,
czas to pieniądz, a pieniądz to sensej.
Jak jest gorąco ma być goręcej,
jeśli jest dużo to ma być więcej tej.
Nie po to ręce mam by żyć w męce.
Istnieję nie pędzę - w życia sensie.



5.GrubSon- Śpiesz się powoli


Pozwól odnaleźć siebie, do celu zostało niewiele,
Więc spiesz się powoli ziombek, niech serce tobą kieruje,
Niech muzyka w nim płynie, a życie uchyli tajemnicy rąbek, yo...
Pozwól odnaleźć siebie, do celu zostało niewiele,
Więc śpiesz się powoli ziombek, niech serce tobą kieruje,
Niech muzyka w nim płynie, a życie uchyli tajemnicy rąbek, yo...


Ilu się pyta no kiedy ta płyta na półki zawita
Uszy powita, mózgi zamota, no kiedy w końcu zrobi tak,
Żebyśmy razem mogli jej słuchać, (A lee)
Gdziekolwiek będziemy tańczyli na nutach.
To nie podpucha, a oczekiwanie na płytę, która zrobi tu zamęt,
Pozostawi po sobie znamię, każdemu ziomowi i każdej damie
Pytają się suczki czy będą jakieś sztuczki,
Pytają się kolesie czy ona na scenę coś wniesie,
Oj będą, oj wniesie, oj zło tu wykluczy,
Bawić i kochać nauczy, bo to muzyczny włóczykij
Więc niech twój umysł nie będzie pusty i
Oby otworzył się na świat, a nie żył sam na pustyni


Pozwól odnaleźć siebie, do celu zostało niewiele,
Więc spiesz się powoli ziombek, niech serce tobą kieruje,
Niech muzyka w nim płynie, a życie uchyli tajemnicy rąbek, yo...
Pozwól odnaleźć siebie, do celu zostało niewiele,
Więc spiesz się powoli ziombek, niech serce tobą kieruje,
Niech muzyka w nim płynie, a życie uchyli tajemnicy rąbek, yo...


Czekasz, ja czekam i doczekać się nie umiem, ba...
Z tego czekania, coś we mnie obumiera
Ogólnie ta droga jest kręta, w sumie tak,
Porozumień brak, zawsze się znajdzie w tłumie gad,
Który nie zrozumie twych zasad i myślenia,
Położy cię w trumnie, będzie cieszył się z twego cierpienia
Patrzy się on jak biegniesz bez picia, jedzenia,
Byleby tylko na tron, rodzina tu nie ma znaczenia
Stań gdzieś z boku, odpocznij, pozbieraj swoje myśli (pozbieraj myśli)
Gnasz w amoku, daj spokój na dziś, po co ten wyścig? (po co ten wyścig?)
Zregeneruj się by potem ruszyć dalej, z nowymi pomysłami będziesz miał większe szanse,
Do celu dotrzeć i nie oszaleć, w świecie się odnaleźć, zanim ktoś naciśnie cancel, escape


Pozwól odnaleźć siebie, do celu zostało niewiele,
Więc spiesz się powoli ziombek, niech serce tobą kieruje,
Niech muzyka w nim płynie, a życie uchyli tajemnicy rąbek, yo...
Pozwól odnaleźć siebie, do celu zostało niewiele,
Więc spiesz się powoli ziombek, niech serce tobą kieruje,
Niech muzyka w nim płynie, a życie uchyli tajemnicy rąbek, yo .
pozwól odnaleźć siebie,
pozwól odnaleźć siebie,
pozwól odnaleźć siebie,
niech serce tobą kieruje,
śpiesz się powoli ziombek,
a poznasz tajemnicy rąbek.


6.Veegas- Piwo paliwo


Mam chęć na małe piwko i tańczyć mi się chce
Bo ciało czuje disco chodź potrzebuję Cię
Piwo moje paliwo to ono sprawia że
Nawet gdy chodzę krzywo kochanie nie złość się

1.    Przychodzą takie chwile gdy tydzień kończy się
W kieszeni parę groszy i gdzie tu pójść no gdzie
Do kina mnie nie ciągnie rozpiera mnie od środka
Kręgielnia też odpada bo wychodzi mi jak w totka nie trafiam
Nie trafiam wciąż i szukam bez ustanku
Znów będzie boleć główka to pewne jak w banku
Zaczyna się niewinnie Twój uśmiech mnie zachwyca
Wyglądasz dziś jak milion dolców czego więcej chcieć od życia

Mam chęć na małe piwko i tańczyć mi się chce
Bo ciało czuje disco chodź potrzebuję Cię
Piwo moje paliwo to ono sprawia że
Nawet gdy chodzę krzywo kochanie nie złość się
Mam chęć na małe piwko i tańczyć mi się chce
Bo ciało czuje disco chodź potrzebuję Cię
Piwo moje paliwo to ono sprawia że
Nawet gdy chodzę krzywo kochanie nie złość się

2.    Przychodzą takie chwile gdy wstaje nowy dzień
Mało pamiętam z nocy sorry uciekam w cień
Historia wręcz banalna większości dobrze znana
Skończyło się jak zwykle balety aż do rana
Barman nalał mi piwo piwo moje paliwo
Zimne boskiego ciała płynne ogniwo
Ktoś czule mnie dotyka całuje mnie kicia
Wyglądasz dziś jak milion dolców czego więcej chcieć od życia

Mam chęć na małe piwko i tańczyć mi się chce
Bo ciało czuje disco chodź potrzebuję Cię
Piwo moje paliwo to ono sprawia że
Nawet gdy chodzę krzywo kochanie nie złość się
Mam chęć na małe piwko i tańczyć mi się chce
Bo ciało czuje disco chodź potrzebuję Cię
Piwo moje paliwo to ono sprawia że
Nawet gdy chodzę krzywo kochanie nie złość się

Mam chęć na małe piwko i tańczyć mi się chce
Bo ciało czuje disco chodź potrzebuję Cię
Piwo moje paliwo to ono sprawia że
Nawet gdy chodzę krzywo kochanie nie złość się
Mam chęć na małe piwko i tańczyć mi się chce
Bo ciało czuje disco chodź potrzebuję Cię
Piwo moje paliwo to ono sprawia że
Nawet gdy chodzę krzywo kochanie nie złość się


6.Veegas- Wódka sobieski


Jo-jo-jo, jo-jo-jo-jo-jo-jo-jo
Jo-jo-jo, jo-jo-jo-jo-jo-jo-jo...

Królewska rozpusta kreuje moje gusta,
Lejemy w nasze usta aż butelka będzie pusta
Nawet vice-prezeski piją wódkę Sobieski
Od deski do deski
Ten smak jest królewski!

Wódka Sobieski jak kanał Sueski,
Płynie jak woda słowiańska uroda.
Wódka Sobieski jak kanał Sueski,
Utuli rozkocha,
Och, będzie radocha.

Jo-jo-jo, jo-jo-jo-jo-jo-jo-jo
Jo-jo-jo, jo-jo-jo-jo-jo-jo-jo
Jo-jo-jo, jo-jo-jo-jo-jo-jo-jo
Jo-jo-jo, jo-jo-jo-jo-jo-jo-jo..

Sobieski Jan III - wódka stuleci
Piją ja nawet polscy poeci, arabscy bruneci
Przystojni faceci, rosyjscy atleci i katecheci
Życie ukwieci, miłość roznieci, znaczenie uleci
Wódka Jan III i nawet Walczewski ma wódkę Sobieski,
Król Jan i trzy pionowe kreski

Królewska rozpusta kreuje moje gusta,
Lejemy w nasze usta aż butelka będzie pusta
Nawet vice-prezeski piją wódkę Sobieski
Od deski do deski
Ten smak jest królewski!

Wódka Sobieski jak kanał Sueski,
Płynie jak woda słowiańska uroda.
Wódka Sobieski jak kanał Sueski,
Utuli rozkocha,
Och, będzie radocha.

Jo-jo-jo, jo-jo-jo-jo-jo-jo-jo
Jo-jo-jo, jo-jo-jo-jo-jo-jo-jo
Jo-jo-jo, jo-jo-jo-jo-jo-jo-jo
Jo-jo-jo, jo-jo-jo-jo-jo-jo-jo...

Sobieski Jan III - wódka stuleci
Piją ja nawet polscy poeci, arabscy bruneci
Przystojni faceci, rosyjscy atleci i katecheci
Życie ukwieci, miłość roznieci, znaczenie uleci
Wódka Jan III i nawet Walczewski ma wódkę Sobieski,
Król Jan i trzy pionowe kreski

Królewska rozpusta kreuje moje gusta,
Lejemy w nasze usta aż butelka będzie pusta
Nawet vice-prezeski piją wódkę Sobieski
Od deski do deski
Ten smak jest królewski!

Wódka Sobieski jak Kanał Sueski
Płynie jak woda słowiańska uroda
Wódka Sobieski jak Kanał Sueski
Utuli, rozkocha
Och, będzie radocha!

Wódka Sobieski jak Kanał Sueski
Płynie jak woda słowiańska uroda
Wódka Sobieski jak Kanał Sueski
Utuli, rozkocha
Och, będzie radocha!

Jo-jo-jo, jo-jo-jo-jo-jo-jo-jo
Jo-jo-jo, jo-jo-jo-jo-jo-jo-jo
Jo-jo-jo, jo-jo-jo-jo-jo-jo-jo
Jo-jo-jo, jo-jo-jo-jo-jo-jo-jo



8.Pitbull International Love

TEXT PO ANGIELSKU!

9.Bob One ft. Pokahontaz- Przestań

Raz, jeden, jeden, raz (raz, raz, yo! raz, raz)

[Ref.]

Przestań tu ziom palić głupa
Życia swego nikt jeszcze sam nie oszukał
Jadę pod ten bit, a ty prawdy tu szukaj
Po to jest ta nuta, sama nie urodzi się waluta (2x)

[Bob One]

Ludzi dziwi, że życia nie uczą w TV
Zamiast szukać szczęścia, szukają alibi
Ani chybi, kolejny życia kibic
Kolejny, co chciałby sukces osiągnąć na migi (wiesz?)
I tak to mija, a jak w sumie nijak
Życie to choroba, co najszybciej zabija. Znów
W płuco, szyja i tak po staremu
Nie ma tego złego, czego przyjąć bym dziś nie mógł
Brak tlenu, brak powietrza
Atmosfera wciąż się zagęszcza, robi się ciemniejsza
Nie trza tu tych elementów, przewietrzam
Swój świat z tych pacjentów, co nie chcą go ulepszać
Popatrz, nie przestaje kręcić się kula
Chcesz mieć, to bierz, nie ma sensu zamulać
Wszystko, co wielkie, urodziło się w bólach
Przestań się w końcu rozczulać, ziom. Ej!

[Fokus]

Od rana do rana serce daje rytm i jak gdyby nigdy nic
Wchodzimy na szczyt, nie zostaje nikt
Z rana rozpoczynana walkę o byt
Taktowana z płyt, wchodzę na ten bit, pomaga mi spryt
To litry potu, bo nie ma antidotum, co umili mi czas lotu
Patrz, kto tu ma taki flow, oto Fokus, czyli Fo
Po chwili zczaili to czemu odbili od kotów
Koniec 8 mili, yo
Przestań, ten stan to błogostan
Chcesz to go dostań też wierz w siebie, sobą pozostań
Chcesz to leż za mamy cash, ja mówię powstań
I bierz co chcesz, bo droga do tego jest prosta
My mamy rozmach, rymy, co sieją postrach
Patrzymy w otchłań i czekamy, co nam los da
Wiesz, robimy sos na tym, co kochamy
Poznaj mnie po grze dobrze, nie po pogłoskach w postach

[Ref.]

Przestań tu ziom palić głupa
Życia swego nikt jeszcze sam nie oszukał
Jadę pod ten bit, a ty prawdy tu szukaj
Po to jest ta nuta, sama nie urodzi się waluta (2x)

[Rahim]

Wolisz gorzkie prawdy czy słodkie kłamstewka?
Co przeżyłeś oraz doświadczyłeś to rozgrzewka
Na tym, co przede mną skupia myśli jak soczewka
Więc nie nagram drugiej pierwszej płyty PFK, olewka
Teraz piszę, słyszę okolice
I nie liczę, że przejdę przez życie picem
Nieraz piszę w głupich poglądach
Nie kwiczę, ale ćwiczę, jak się z nich wyplątać
Mamy nadzieję, a to już coś
Mamy marzenia, jest ich ogrom
Mamy siebie i jest z nami ktoś
Razem możemy zrobić pogrom
Znamy kierunek i mamy moc, dzięki niej ciśniemy pod prąd
Dopóty, dopóki nie mamy dość, brniemy, gdzie inni nie dotrą
My znamy tą ułomność, do powolnej autodestrukcji zdolność
My mamy tą wolność, a to przytomnej decyzji dowolność

[Bob One]

Wolna wola, wybierz sobie jedną z dróg
Jedni lubią zapach forsy, inni własnych stóp
Jedni wiją sobie gniazdko, inni kopią grób
Twoja rzecz, rób jak chcesz, działaj teraz i tu
Jeśli nie rozumiesz tego, to nie rozumiesz nic, tak
Siedzisz znów przed kompem zawieszony jak Vista
Świat, to nie łódź, która czeka tam, gdzie przystań
Zapierdala tak, że aż kurzą się łożyska
Liczy się prestiż, zostać na powierzchni
Wiesz mi, ludzie wciąż bywają niebezpieczni
Ci zbyt stateczni dawno odpadli
Dobry wieczór w miejscu, w którym rządzi Darwin
Zimne Bacardi, sobowtórki Barbie
Życie karmi fantazjami jak z Narnii
Weź to ogarnij, bo to najwyższy czas jest
Przemyśleć to wszystko jeszcze raz, wiesz? Ej!

[Ref.]

Przestań tu ziom palić głupa,
życia swego nikt jeszcze sam nie oszukał
jadę pod ten bit, a ty prawdy tu szukaj
po to jest ta nuta, sama nie urodzi się waluta (2x)

[Bob One]

Żyję jak chcę, tak ja działam jak chcę
Kiedy społeczeństwo pyta się OCB
Jak lodołamacz płynę prosto na krę
Zamkniętych umysłów ze wszystkim na nie
Żyję jak chcę, tak ja działam jak chcę
Trzeba zrobić ruch, żeby wygrać tę grę
Idę przed siebie, czasem sam nie wiem gdzie
I kto rozdaje szczęście, lecz zdobędę je...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.menadzer-zuzlowy-2009.pun.pl www.ridersofdeath.pun.pl www.elzuzel.pun.pl www.asg-mcz.pun.pl www.rpggryf.pun.pl